"Niepamięć" przypomina przepastny wór, w którym udało się pomieścić
niezliczoną ilość cytatów z klasyki science fiction. Fani bez problemu
wyłowią odniesienia do twórczości Philipa K. Dicka, "Odysei kosmicznej",
"Matriksa", "Jestem legendą", a nawet pixarowskiej animacji "WALL.E".
Efektem tego gatunkowego recyklingu jest przyjazne dla oczu i uszu
widowisko z Tomem Cruise'em, który kolejny raz okazuje się ostatnią
nadzieją ludzkości.
Jest rok 2077: Jack Harper (Cruise) stacjonuje na ewakuowanej Ziemi,
serwisując niesprawne drony. Jego misja jako część operacji mającej na
celu zabezpieczenie niezbędnych surowców po dekadach wojen z obcymi
dobiega końca. Za dwa tygodnie Harper dołączy do grupy ocalałych
przebywających w kolonii, na księżycu Saturna - Tytanie, z dala od
zniszczonego wojną świata, który kiedyś nazywał domem. Życie
patrolującego niebo z wysokości tysięcy metrów Jacka ulega drastycznej
zmianie,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.